Witamy na stronie poświęconej Julii Hutnej

 

 

Zapraszamy do obejrzenia:
 
 
 

1. lipca 2016 r wróciłam do domu.
Ale nie poddajemy się! Będziemy walczyć dalej!


 
Nie widzę, nie mówię, mam niedowład całego ciała...
Ale słyszę :) i walczę o powrót do zdrowia.
Zapraszam do zakładki "JUŻ W DOMU" lub AKTUALNOŚCI
 

 A teraz opowiem trochę o sobie...
                      Nazywam się Julia Hutna.

 
 
W czerwcu skończyłam 7 lat. Mieszkam w Częstochowie. Mam mamę Jolę, tatę Wojtka i starszego brata Oskara. Do 09.03.2015 miałam bardzo szczęśliwe dzieciństwo. Bo jak nie być szczęśliwą, gdy się ma super rodzinkę, super koleżanki i kolegów w przedszkolu? Muszę wspomnieć o moim kuzynie Dominiku, z którym bawiłam się prawie codziennie po powrocie z przedszkola. Oj, oj, oj laughing  a pomysłów na dobrą zabawę mieliśmy mnóstwo laughing. Babcia zaświadczy, że dwóch kilkuletnich łobuziaków może narobić niezłego hałasu laughing.

I nagle świat się zatrzymał...dla mnie i dla mojej rodziny. 

W wyniku zapalenia mózgu zapadłam w śpiączkę.

Dostałam gorączki. Straciłam przytomność, dostałam drgawek. Rodzice szybko zawieźli mnie do szpitala. Niestety mój stan był tak ciężki, że zostałam przyjęta na OIOM. Od tamtego dnia nie ma ze mną kontaktu. Okazało się, że mam wirusowe zapalenie mózgu. Miałam ostrą niewydolność oddechową, krążeniową i zespół uogólnionej reakcji zapalnej. Dostałam zapalenia płuc . Lekarze podłączyli mnie pod respirator i wprowadzili w stan śpiączki farmakologicznej. Niestety wirus nie dawał za wygraną...
Pod koniec marca zostałam przewieziona do Szpitala Jana Pawła II w Krakowie. Byłam tam dwa miesiące. Rozpoznanie: stan po ostrym nekrotyzującym zapaleniu mózgu i tetrapareza spastyczna, czyli niedowład rąk i nóg.
 
Od 13.05.2015 do 01.07.2016 w minimalnym stanie świadomości przebywałam w Klinice "Budzik" w Warszawie. Wirus spowodował uszkodzenia mózgu, ale lekarze, rehabilitanci, rodzice nie poddają się i walczą każdego dnia o mój powrót do zdrowia.
Nie uda się tego dokonać z dnia na dzień....
Proszę w imieniu swoim i w imieniu mojej rodziny o wsparcie finansowe lub rzeczowe np. pieluchy Semi 1, sprzęt rehabilitacyjny. Szansą na powrót do zdrowia jest długotrwała i kosztowna rehabilitacja.
 
Rodzice założyli mi subkonto w Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą", na które można dokonywać dobrowolnych wpłat. Dane konta znajdziecie Państwo w zakładce "NR KONTA". Liczy sie każda, nawet najdrobniejsza kwota.

POMÓŻ MI WRÓCIĆ DO ZDROWIA
I DO DOMU

 
P.S
Zanim trafiłam do szpitala umówiłam się z tatą, że pójdziemy do kina na jakąś fajną bajkę. Obiecałam też babci, że zrobię Jej koronę. I słowa muszę dotrzymać laughinglaughinglaughing
 
 
 
Proszę udostępniajcie link do tej strony swoim znajomym! 
A może zechcecie dołączyć także do grona moich znajomych na FB ?https://www.facebook.com/profile.php?id=100010112565529

Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem